16 stycznia

Uwierz jej

 


     Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od Wydawnictwa Filia, zapraszam dalej!     


     Mamy naszych rodzimych kilku bardzo płodnych pisarzy i jednym z nich jest Max Czornyj. Jego powieści zarówno te brutalne, jak i oscylujące wokół wojny skradły już czytelnikom wiele nocy. Znacie, lubicie jego książki?

     Max Czornyj stworzył wiele wciągających opowieści. Od kryminałów z komisarzem Deryło w roli głównej, po powieści na temat seryjnych morderców, aż do tematów obozowych. Tym razem na początek roku wrzuca czytelnikom thriller. Czy da się od niego oderwać?

     Antonia i komisarz mają trudny orzech do zgryzienia. W mieszkaniu zamkniętym od środka, w którym znajduje się trup, była tylko ona. Kobieta chce wszystko przekazać komisarzowi, który jest nią zafascynowany, a ta jest dodatkowo przekonana, że za kratki nie trafi. Co właściwie się wydarzyło?

     Ciał przybywa i okazuje się, że być może grasuje seryjny morderca... Kosiarz, jak został nazwany, wycina swoim ofiarom kawałek skóry z policzka. Co ma z nim wspólnego główna bohaterka?

     Opowieść toczy się dwutorowo. Dzięki temu mamy okazję dowiedzieć się jak wyglądała przeszłość Antonii. Nie była ona kolorowa w obliczu wychowywania tylko przez ojca sadystę, gdyż matka zmarła. Z czasem miało być lepiej gdy trafiła do ciotki i zacieśniła więź z kuzynek. Ale czy aby na pewno?

     Główna bohaterka jest specyficzna, niewiele o niej wiadomo, a jednocześnie ma się wrażenie, że wiadomo wszystko. Momentami jest irytująca, ma dziwne pomysły, a za moment jak by zmieniała się jej osobowość i jest piekielnie inteligentna i przebiegła. 

     Akcja, jak to u Czornyja, mknie ekstremalnie szybko, a duszny klimat wciąga czytelnika niemal od pierwszej strony. Później jest tylko mroczniej, brutalniej, czyli tak, jak osobiście u autora lubię najbardziej. Nie pieści się on z czytelnikiem i zdecydowanie lubi zaskakiwać.

     A propos zaskakiwania, to zakończenie wbija w fotel i zostawia w głowie totalny chaos. Czyżby to była najlepsza książka Maxa Czornyja?

     Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Filia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2019 Wystukane recenzje