Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od Wydawnictwa StoryLight, zapraszam dalej!
Cozy fantasy, co o nim myślicie? I tak generalnie o powieściach także z innych gatunków, ale tych cozy, jak na przykład kryminały. Dla mnie to jedno z odkryć czytelniczych tego roku i zdecydowanie uwielbiam po takie powieści sięgać. Są one mniej brutalne, a kocyk i herbata to idealne do nich dodatki.
Trzydziestoletnia Belle używa magii do codziennych rzeczy. Nie jest to nic skomplikowanego ani wyrafinowanego, ale w dniu swoich urodzin dowiaduje się, że musi udowodnić, że magia jest jej pisana i ma prawo z niej korzystać. Kobieta musi sobie poradzić nie tylko z próbą, ale także z własnymi słabościami, z wątpliwościami i ze złem, które może się czaić bardzo blisko. Okazuje się, że faktycznie wiele potrafi, a magia ma potężną moc.
Tak, jak jest nam obiecywane, tak przenosimy się do świata gdzie magia jest czymś cudownym, a cała opowieść jest lekka i bardzo przyjemna. Jednak autorka w treść włożyła wiele ważnych tematów, jak brak wiary w siebie, czy próba przezwyciężenia własnych słabości.
Główna bohaterka, to tym razem nie jest nastolatka, jak to często bywa w tego typu książkach, a kobieta dorosła, trzydziestoletnia, dla której świat może w końcu stanąć otworem.
To była cudowna przygoda i faktycznie biorąc tę powieść do ręki należy zaopatrzyć się w kocyk i herbatę, a później dać się porwać fabule, bo tak jest wyjątkowa, otulająca, ale też nie jest nudna, bo te kilkaset stron znika w mgnieniu oka. Ciężko się od niej oderwać i to także za sprawą Belli, z którą od początku ma się wrażenie jak by się znało całe lata.
Oby więcej takich powieści na rynku książki, bo zdecydowanie jest ona przeznaczona zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników. Porywająca, pełna magii, ale też intryg, tajemnic, sekretów i problemów, które towarzyszą na co dzień zwykłym śmiertelnikom.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem StoryLight.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz