03 września

Zakochany w zakonnicy


      Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od Wydawnictwa Filia, zapraszam dalej!     


      Jakie tematy są dla Was nie do przeskoczenia w książkach, serialach czy filmach? Dla mnie jednym z wielu jest religia. Nie tylko ze względu na wiele kontrowersji, problemów, ale także dlatego, że każdy z nas ma do tego inne podejście i ciężko się zgodzić z tym, na co duchowni się godzą.
   
     Sylwia Kubik już nie pierwszy raz postanowiła poruszyć kwestię tego, jak wygląda życie duchownych i to, że oni też są ludźmi, też mają uczucia i pragnienia, w przecież nastawienie jest takie, że mieć nie powinni, prawda? Dlatego "Zakochany w zakonnicy" to potężne wyzwanie czytelnicze nie tylko dla osób blisko związanych z religią, kościołem, ale także dla tych niewierzących, dlaczego?

     Bohaterów w tej książce jest wielu, bo mamy kilka zakonnic, wikarych, a także proboszcza. Każde z nich ma swoje problemy, choć mogłoby się wydawać, że za zamkniętymi drzwiami zakonu żyje im się dobrze, w zgodzie z Bogiem i mają tam spokój. Nic bardziej mylnego. Zarówno proboszcz, jak i jeden z wikarych mają romanse z zakonnicami. z Jednej strony nie do pomyślenia, a z drugiej, czy naprawdę potrzebny jest im celibat by godnie służyć w kościele?
  
    To historia oparta na faktach i choć autorka podkreśla, że całość napisała po swojemu, to jej sposób narracji i opowiedzenia historii, to jednak z tyłu głowy już podczas czytania stuka myśl, że to się wydarzyło w rzeczywistości i wcale nie jest romansidłem czytanym dla rozrywki, które ma być lekką opowieścią.
 
     To dość trudna książka. Wbrew pozorom nastawiłam się na to, że będzie w niej dużo elementów wzbudzających oburzenie, zwłaszcza osób, dla których kościół jest społecznością zamkniętą, czystą, wyrzekającą się dóbr. A tutaj mamy romanse, mamy samotność, mamy ludzi z krwi i kości, którym wcale łatwo nie jest i jakoś sobie próbują z tym wszystkim radzić.
  
     Słyszałam już wcześniej o książkach Sylwii Kubik i o tym, jak lubi uderzyć w serce czytelnika i sprawić, że ten spojrzy na ludzi zupełnie nieschematycznie. Tutaj tak właśnie jest i choć to zupełnie nie moje klimaty czytelnicze... z resztą, w ogóle to nie są moje klimaty gatunkowo, to czytałam z ogromnym zainteresowaniem, a po lekturze został mi w głowie lekki chaos. 

     Czy to możliwe żeby jedna książka mogła zmienić pogląd na ludzi, którzy wydają się zupełnie inni, a powołanie do głoszenia słowa bożego wcale nie musi iść w parze z samotnością i celibatem?

      Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Filia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2019 Wystukane recenzje