30 września

Wróć do domu [PRZEDPREMIEROWO]

 


     Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od Wydawnictwa Filia, zapraszam dalej!     


     Sięgacie po thrillery psychologiczne, ale polskich autorów?

     Nasi rodzimi autorzy potrafią tworzyć genialne kryminały i thrillery różnego typu. Te psychologiczne są naprawdę godne uwagi, a "Wróć do domu" jest już trzecią powieścią w dorobku Aleksandry Polańskiej, która debiutowała w zeszłym roku książką "Kocham cię, mamo" trzymającą w napięciu po mistrzowsku i przede wszystkim jest thrillerem psychologicznym. Czy i tym razem stworzyła świetną historię?

     Kochające się młode małżeństwo, a przynajmniej na pierwszy rzut oka. Niestety, pojawiają się kłamstwa ze strony męża. Sara zauważa ich coraz więcej i przez to zaczyna tracić do niego zaufanie. Największy problem pojawia się jednak z momencie gdy na jaw wychodzi, że lata temu zniknęła partnerka Roberta. Emocje się kumulują i Sara nabiera podejrzeń, że to jej mąż mógł się dopuścić zbrodni, ale czy byłaby tak doskonała, żeby przez dziesięć lat nie wyszło to na jaw? A może kobieta zniknęła z innego powodu? Tylko gdzie może teraz być?

     Znacie to przekonanie niektórych osób, że po ślubie wszystko zmienia się na gorsze? U tej pary to nastąpiło w zupełnie innym momencie, bo jak kupili mieszkanie, zrobili parapetówki (tak, dwie, jedną dla znajomych Sary, drugą dla znajomych jej męża), to nagle na drugi dzień wszystko zaczęło się sypać... tylko, że nie chodzi tutaj o to, że przestał sprzątać, a o gorszy temat, bo dziesięć lat wcześniej jako ostatni widział swoją zaginioną partnerkę.

     Ta książka to thriller i faktycznie nosi takie cechy bardzo charakterystyczne, jak ktoś stojący pod domem bohaterów. Kurczę, jak autor zbuduje dobrze taką scenę i napięcie, to naprawdę później przy zaciąganiu rolet na noc człowiek sprawdza czy ktoś tam nie stoi. I to jest właśnie oznaka, że dreszczowiec jest dobry!

     Natomiast, czasami trafiamy na bohaterów nudnych, sztucznych, naiwnych, infantylnych. Ale nie tym razem. Oboje są specyficzni i po obojgu widać, jak sytuacja na nich wpływa, jak się zmieniają i jak na jaw wychodzą tajemnice.

     To jedna z tych powieści, które trzymają w napięciu od pierwszych stron, aż po ostatnie, a domyślenie się co jeszcze autorka uknuła jest wręcz niemożliwe. I w tym miejscu należy dodać, że Aleksandra Polańska rozwija swój warsztat z każdą kolejną powieścią coraz bardziej i ten thriller powinien znaleźć się u każdego miłośnika tego gatunku na liście do przeczytania tej jesieni. Nie da się od niego oderwać, jest szalenie niepokojący.

     Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Filia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2019 Wystukane recenzje