25 września

Lady Makbet


      Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od Wydawnictwa Storylight, zapraszam dalej!     


      Często czytacie retellingi? U mnie pojawiają się regularnie i chętnie sprawdzam czy pojawia się w nich coś nowego, zaskakującego i takim sposobem musiałam też przeczytać "Lady Makbet", która swoją drogą świętuje dzisiaj premierę.

      Retellingów na rynku wydawniczym pojawia się naprawdę dużo. Od wszelkich mitologii, po książki, które były dla czytelników lekturami obowiązkowymi, niekoniecznie zrozumiałymi w młodym wieku, a teraz mogą sobie śmiało sprawdzić czy opowiedziane na nowo opowieści, z wplecioną inną fabułą mogą być lekiem na szkolne traumy.

     "Lady Makbet" jako czarny charakter Szekspira zawsze wzbudzała mnóstwo kontrowersji. z Jednej strony potępiana, a z drugiej owiana nutką tajemnicy, specyficzna postać. Ava Reid postanowiła, że opowie jej historię po swojemu, oczami kobiety, a nie mężczyzny.

     Szkocki barbarzyńca mający w zwyczaju nieciekawe zachowania ma zostać mężem głównej bohaterki, Lady Makbet. Kobieta od razu zaczyna snuć plan, jak przetrwać, bo zdaje sobie sprawę, że nie będzie to łatwe. Jak się okazuje, w to wszystko wplątana jest magia, przepowiednia, klątwa. Każde z nich nie może spać z zupełnie innego powodu i każde ma swoje tajemnice. 

     Na tę książkę czekało wielu czytelników i nic dziwnego, bo zapowiadana jako klimatyczna, duszna, fantastyczna opowieść miała prawo zostać w głowach na długo.

     I faktycznie, jeśli chodzi o klimat, to jest duszno, jest mrocznie, ale także gotycko, fascynująco i to głównie powoduje, że ciężko się do tej książki oderwać. Do tego dochodzą knucia, intrygi, a w wyobraźni niemal od pierwszych stron pojawiają się obrazy wykreowane przez autorkę.

     I ten klimat to największa zaleta, bo niestety, ale chyba właśnie do niego Reid przyłożyła się najbardziej. Lady Makbet wydaje się być sztuczna, choć powinna wpływać na czytelnika w zupełnie inny sposób. Powinna być nutką tajemniczości, manipulatorką na pełny etat, a tutaj nieco tego zabrakło.

     Na szczęście nie każdego bohatera trzeba darzyć sympatią by przeczytać powieść z ogromnym zainteresowaniem i tutaj tak właśnie jest. Ciekawa, tajemnicza książka pełna dworskich knowań, od której ciężko się oderwać.

     Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Storylight.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2019 Wystukane recenzje