18 września

Astrid Parker daje radę [PRZEDPREMIEROWO]

 


     Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od Wydawnictwa Gorzka Czekolada, zapraszam dalej!     


     Czy przy wyborze książki ma dla Was znaczenie pora roku i pogoda? Może jesienią sięgacie po opasłe tomiszcza, kryminały, a w lato po lżejsze powieści? Dla mnie to nie ma większego znaczenia, łapię za to, co mnie akurat zainteresuje.

     Czytanie serii w losowej kolejności może być nie lada frajdą. Choć wiadomo, że czasami powieści są ze sobą tak bardzo powiązane, że podczas czytania kolejnego tomu można odnieść wrażenie, że coś nas omija. W przypadku serii Bright Falls na szczęście nie ma takiego problemu i śmiało można zacząć od "Astrid Parker daje radę", a następnie wrócić do "Delilah Green ma to gdzieś".

     Astrid rok wcześniej zerwała zaręczyny i obecnie jest kobietą, która ze wszystkim chce sobie radzić sama. Kariera jest dla niej bardzo istotna i to na niej się skupia. I kiedy przed nią otwiera się możliwość rozwinięcia się jeszcze bardziej, nie waha się i przyjmuje propozycję. Ma zaprojektować lokalny pensjonat i będzie się to działo pod czujnym okiem kamer. Wszystko ma być transmitowane na znanym także w Polsce programie HGTV. 

    I wszystko byłoby cudownie i idealnie, gdyby na jej drodze nie stanęła Jordan, wnuczka właścicielki pensjonatu i osoba, z którą ma współpracować. Między kobietami aż iskrzy, emocje sięgają zenitu i w końcu... w końcu przeradza się w coś zupełnie innego.

    Nareszcie na rynku pojawiła się książka, w której pojawia się temat homoseksualizmu, ale nie jest on podany nachalnie, podsycany scenami łóżkowymi niczym z rasowego porno. W tym przypadku jest to opowieść jednocześnie dość lekka i ciężka. Bardzo podnosi na duchu, pokazuje, że każdy ma prawdo do miłości, związku, wszelkiego rodzaju emocji bez względu na orientację seksualną, ale jednocześnie zahacza o wiele trudnych tematów, które z tego także wynikają.

    A mimo to czyta się z uśmiechem na twarzy i nie da się od niej oderwać, bo jest tak przyjemna, że brakuje tylko ćwierkających ptaszków w tle.

    Oprócz takiego ostatnio modnego wątku czytelnicy dostają od autorki bohaterki radzące sobie w życiu, można powiedzieć, że silne i niezależne mimo tego, co w przeszłości miało na nie wpływa, a każda z nich swoje przeszła i podniosła się by przeć do przodu. Astrid także była święcie przekonana, że swojej orientacji seksualnej jest pewna, a więc w książce można znaleźć też właśnie temat odkrywania siebie na nowo, sprawdzania czego w życiu się pragnie.

     Nie będę ukrywać, że tomu pierwszego nie czytałam, ale wiem, że w najbliższym czasie zdecydowanie nadrobię, ale już wiem, że ta seria jest idealna na jesienne wieczory!

     Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Gorzka Czekolada.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2019 Wystukane recenzje