16 sierpnia

Księgarnia Napojów Księżyca


      Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od Wydawnictwa Mova, zapraszam dalej!     


     Sięgacie po literaturę koreańską, azjatycką? A może macie tak, że czytacie tylko amerykańską albo polską literaturę? Ja uwielbiam sprawdzać nietypowe, często dziwne książki, a takie jak "Księgarnia Napojów Księżyca" ostatnio jest u nas wydawanych całkiem sporo. O co z nimi chodzi?

     Od jakiegoś czasu pojawiają się u nas powieści zahaczające o tak zwane Cosy Places. Mają to po prostu być takie miejsca, w których czujemy się komfortowo, do których chcemy wracać. Łatwo skojarzyć serię Zanim wystygnie kawa po charakterystycznych okładkach, gdzie razem z bohaterami można się cofnąć w czasie na określony moment, przeżywać go kilka, a nawet kilkanaście razy. 

    Wydawnictwo Mova wydało w ostatnim czasie na przykład Pralnię Serc Marigold, a teraz dołączyła do niej "Księgarnia Napojów Księżyca" w równie ciekawym i przepięknym wydaniu z barwionymi brzegami.

     W specyficznej księgarni pewien Mun otwiera drzwi do różnych możliwości. W teorii są to zbiegi okoliczności, ale można dokonać wyboru. Zatem czy są one nadal tylko zbiegami okoliczności? Każdy z klientów może cofnąć się w czasie, może spełnić marzenia z przeszłości, coś zmienić. Przeplata się tutaj czas do tego stopnia, że w pewnym momencie można się pogubić, a główni bohaterowie są cudownie komfortowi. Mun, którego imię pochodzi od koreańskiego słowa drzwi, jest niezwykle wymowne, a towarzyszy mu księżycowa króliczka. Jak to w księgarni, każdy znajdzie opowieść dla siebie, bo można także "przeczytać" życie kogoś innego.

    Ta książka jest zdecydowanie zbyt krótka. Bardzo dużo się w niej dzieje. Od magicznych stworzeń proponujących zmianę losu i przeszłości, przez nielegalne czytanie żyć innych osób. I co ciekawe, historie osób wchodzących do owej księgarni wcale nie są każda odrębnym bytem, są ze sobą powiązane i to w dość zaskakujący sposób.

    No i właśnie, w pewnym momencie miałam wrażenie, że autor miał sto pomysłów na minutę i nie wiedział jak je upchnąć w tej jednej krótkiej powieści. Zdecydowanie ciekawiej by było gdyby to była dłuższa książka lub gdyby autor postanowił skupić się na jednym motywie, na przykład sprzedaży wspomnień. W tym temacie także pojawia się specyficzny stwierdzenie w treści, że to właśnie wspomnienia sprzedają się najlepiej.

     Natomiast zdecydowanie jest to powieść komfortowa, przyjemna, lekka, łapiąca za serce, dająca do myślenia i przede wszystkim zostająca w głowie. Jedna z cudowniejszych w swoim gatunku.

     Zatem, czy jest to księgarnia, bar, a może dwa w jednym? To już musi odkryć każdy czytelnik, bo jak bohaterowie postrzegają to miejsce każdy na swój sposób, tak każdy czytelnik dobierze ją na swój sposób i to jest w tej opowieści wspaniałe mimo jej banalności.

     Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Mova.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2019 Wystukane recenzje