19 czerwca

Epoka martwych


      Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od Wydawnictwa Efir, zapraszam dalej!     


      Książki w klimacie postapo, z zombie i całym tym chaosem, który powoduje niepewny świat. Jakie macie do nich podejście?

       Ja takie opowieści uwielbiam i jak tylko pojawia się coś nowego na rynku wydawniczym, to od razu łykam, nie pytam o czym dokładnie jest. Muszę sprawdzić na swojej skórze czy to coś godnego uwagi. No i w ten sposób w moje ręce wpadła "Epoka martwych". A jest to pierwszy tom serii, już wiadomo, że będzie ich więcej.

      Przenosimy się do Moskwy, gdzie z laboratorium wycieka śmiertelnie niebezpieczny wirus. I, tak, wiem, że wiele osób przewróci oczami, bo znów to samo, znów pandemia, ale spokojnie, tutaj dzieje się bardzo dużo. Pojawiają się zombie i to dosłownie wszędzie, a jeden z pracowników laboratorium robi dosłownie wszystko żeby się nie zarazić. Czy to w ogóle możliwe skoro wirus jest zjadliwy na skalę światową?

      Ale nie tylko w kierunku walki zmierza akcja, a także poruszane są trudne, życiowe tematy. Jak to w takich sytuacjach bywa, co wiemy w zasadzie z autopsji, koncerny farmaceutyczne robią wszystko żeby zarobić. Co tam, że można umrzeć, co tam zombie... hajs! Hajs się liczy przede wszystkim.

     To bardzo wciągająca książka i choć wydaje się być inspiracją wszystkim, co na rynku wydawniczym zdążyło się już dawno pojawić i raczej nie zawojuje świata, to czyta się bardzo szybko i czeka się, co będzie dalej.

     Dlatego właśnie według mnie to naprawdę godna uwagi postapo, ale z przymrużeniem oka. Nie oczekujcie od niej fajerwerek, a raczej dobrej rozrywki.

     Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Efir.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2019 Wystukane recenzje