Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od wydawnictwa Mando, zapraszam dalej!
Lubicie thrillery psychologiczne oparte na prawdziwych wydarzeniach? Ja z chęcią sięgam po wszelkiego rodzaju dreszczowce, ale zdecydowanie moimi ulubionymi są medyczne i psychologiczne właśnie. No i z tego też powodu pojawiła się u mnie książka "Sekret pacjentki".
Lily to kobieta, której życie mogłoby się wydawać idealne. Ma swój gabinet psychologiczny, pomaga ludziom, a w domu czeka kochający mąż i dzieci. To wszystko tylko z pozoru wygląda pięknie. Kobieta ma swoje tajemnice, przeszłość, do której nikt nie chciałby wracać, a do tego ktoś do niej pisze dziwne liściki. Pojawia się też osoba, która wie o niej zbyt dużo i trup. Aż nadto jak na jedną osobę? I co właściwie Lily ukrywa za obrazkiem idealnego życia?
Mamy tutaj nie jedną, a dwie osoby, które coś ukrywają, bo gdyby to była tylko główna bohaterka, to można by nazwać tę książkę wręcz szablonową, ale jej mąż także ma swoje za uszami i oboje coś chcą zataić. Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie, na których autorka skupiła się najmocniej i to oni są tutaj najważniejszym elementem. Zagłębiamy się w psychologiczną stronę, co dodaje tylko smaczku i potęguje napięcie.
Jak wspomniałam wyżej, jest to thriller psychologiczny, mamy też wątek kryminalny. Trup, morderca i to wszystko oplecione w przeskoki czasowe. Można się nieźle zakręcić, a na końcu następuje wielkie zaskoczenie, że to się kończy tak, a nie inaczej.
Dokładając do podsumowania to, że jest to powieść na faktach trzeba przyznać, że ciężko uwierzyć w to, że takie rzeczy się zdarzają i dlatego też ta książka tak bardzo wciąga.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Mando.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz