Uwielbiam kryminały w postaci książek, jak i seriali czy
filmów. Takie mieszanki typu thriller z kryminałem również, ale często czytam
także reportaże, biografie, autobiografie. Zwłaszcza osób, które gdzieś tam
mnie ciekawią i chciałabym o nich wiedzieć coś więcej. Jedną z takich osób jest
Matthew McConaughey, którego jako aktora lubię i nie lubię jednocześnie.
Dlaczego? Jego role są przeróżne i w niektórych filmach wręcz go uwielbiam, a w
niektórych nie mogę na niego patrzeć. Dlatego, gdy pojawiła się jego
autobiografia, bardzo chciałam ją przeczytać.
Matthew okazał się człowiekiem jak każdy z nas i opowiedział
swoją historię niezwykle ciekawie. Dla mnie, osobiście, to jedna z lepszych
autobiografii, bez wywyższania się, bez podsycania własnego ego, a takie dla
mnie w większości się właśnie tego typu książki. Co innego biografia, co innego
autobiografia. Megalomania potrafi być na porządku dziennym, ale nie w
przypadku tego aktora.
Fantastyczny człowiek, którego autograf chciałabym mieć w
tej książce, a która będzie miała specjalne miejsce na mojej półce.
Ja za biografiami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJa za biografiami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńZ historii każdego człowieka można się wiele nauczyć.
OdpowiedzUsuń