Hej, hej! Widzieliście już zapowiedź najnowszej książki od Wydawnictwa Otwarte?
Diana Brzezińska to jedna z autorek polskich, po których książki sięgam z ogromną przyjemnością, ponieważ naprawdę zawsze czyta mi się bardzo dobrze, ekstremalnie szybko i mam problem z cierpliwym czekaniem na kolejne tomy. Tam było z serią z Wilkiem, a czy nowa seria, ze znaną już z tamtych powieści, Gabrielą Sawicką jest również godna uwagi?
Sawicką na pewno kojarzą osoby, które czytały o Wilkach i Adzie Czarneckiej. I ku ich uciesze, tutaj również pojawiają się tamci bohaterowie, ale spokojnie, można czytać bez znajomości innych książek autorki i się nie pogubić.
O czym zatem jest "Nie dopniesz swego"? Pani prokurator Sawicka przenosi się do zupełnie nowego miejsca żeby zacząć od nowa i nieco odpocząć. Nie jest jej to dane, bo zaraz po przyjeździe pojawia się problem, bo zostaje znaleziona czyjaś ręka. Cóż, przyjdzie szukać trupa? A może to w ramach okupu? Okazuje się, że ta część ciała należała do męża innej pani prokurator. Kontroluje ona każdy krok policji, każdy element śledztwa i na myśl przychodzi, że wcale nie chce aby zostało ono z sukcesem doprowadzone do końca...
Cóż, znów silna, kobieca postać i do tego opryskliwa, warcząca na wszystkich? Tak pomyślałam, a później Gabrielę polubiłam bardzo mocno, bo to faktycznie kobieta z przysłowiowymi jajami, ale jednak również po prostu osoba, której lekko nie jest. Tylko czy przez to nie wpakuje się w kłopoty i czy jej osądy są słuszne?
Muszę przyznać, że po raz kolejny nie zawiodłam się na Dianie Brzezińskiej. Świetni bohaterowie, dobrze poprowadzone śledztwo, zamęt, chaos, zakręcenie i w zasadzie można się na koniec nieźle zdziwić. Dla mnie to składniki na dobrą książkę i w zasadzie na całą serię.
Autorka pisze dość lekkim językiem. Mi jej styl przypadł do gustu już dawno i cieszę się, że wraz z nową serią się nie zmienił. Dla tych, którzy jeszcze nie czytali nic tej autorki szepnę, że zdecydowanie warto.
Jest klimatycznie, zaskakująco, zagadkowo i zagłębiamy się również w życie prywatne naszych bohaterów, co zdecydowanie jest na plus, bo możemy ich poznać poza pracą i sprawdzić co sprawiło, że są tacy, a nie inny.
Premiera już 9 marca, ale ja już czekam na drugą część...
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Otwartym.
Ta premiera zapowiada się obiecująco.
OdpowiedzUsuń