11 lipca

Susza [PRZEDPREMIEROWO]

 

     Book Morming! Dzisiaj mam kilka słów dla Was o książce Mastertona, tej ze zdjęcia! Zapraszam dalej!     


     "Susza" u mnie dzisiaj gości przedpremierowo, choć to nie jest jej pierwsza premiera. To kolejne wydanie tego tytułu w Polsce, ale myślę, że wiele osób, tak jak ja, niekoniecznie sięgnęła już po każdą powieść Mastertona i być może to właśnie idealny moment? Drugą opcją, jeśli macie stare wydanie na swoich półkach jest oddanie ich do biblioteki i zakupienie sobie nowego. No sami powiedzcie, czy ta okładka nie jest świetna? Osobiście mam nadzieję, że Wydawnictwo Rebis zdecyduje się na wydanie wszystkich książek tego autora właśnie w jednolitej stylistyce. Będą stały w mojej biblioteczce na miejscu honorowym, tuż obok serii z Katie Maguire.

     To co, przejdźmy do tego o czym "Susza" jest. W porównaniu do innych książek spod pióra Mastertona jest to thriller katastroficzny. Jeśli znacie autora, a przypuszczam, że przynajmniej ze słyszenia tak jest, to spodziewacie się pewnie po nim horroru lub ewentualnie kryminału z wątkami paranormalnymi. Ta jednak jest nieco inna i prezentuje świat, jaki moglibyśmy zastać a każdej chwili u nas. Co to znaczy? Już sam tytuł sugeruje co jest w środku, czyli świat, w którym zabrakło wody. 

     Upał, dosłownie ukrop i ani kropli deszczu. Zaczyna brakować wody, mimo że władze wmawiają ludziom, że póki co będą tylko na zmianę odcinać poszczególne dzielnice na czterdzieści osiem godzin od wody, to okazuje się, że kłamią i próbują sytuację wykorzystać do własnych celów. Jakie to typowe, prawda?

     W całej tej opowieści jako głównego bohatera autor przedstawia czytelnikom żołnierza. Był w Afganistanie i te straszne wydarzenia często do niego wracają, ale mimo to jest dobrym człowiekiem ojcem dwójki dzieci. Niestety, przez sytuację w kraju jest zmuszony do poczynienia drastycznych kroków, bo jego syn zostaje aresztowany.      

     Cała historia opowiedziana jest tak, że dreszcze przebiegają po plecach. Nie możemy założyć, że kiedyś nas coś takiego nie spotka. Pomijając fakt, że może zabraknąć wody, ludzie zaczną umierać, chorować, to jeszcze mogą pojawić się zamieszki na ulicach, ludzie mogą się nawzajem zabijać, robić sobie krzywdę również dla przyjemności, a nie by przetrwać. W końcu jesteśmy jedynym gatunkiem, który lubi się znęcać nad innymi bez powodu, prawda? Dla satysfakcji, dla zastraszenia, dla przyjemności. Okropne, ale prawdziwe.

     W tej książce znajdziecie opowieść nie tylko o próbie przetrwania, ale także o chorobie, miłości, o walce ze stresem pourazowym, o przyjaźni. Z jednej strony thriller, ale z drugiej przyjdzie się Wam przy niej nie raz wzruszyć.

    Czy polecam? Tak, choć wiem, że znajdą się osoby, które stwierdzą, że nie chcą czegoś takiego czytać. Czyżby ze strachu? Wizja okropna, przerażająca, ale również prawdopodobna, a co za tym idzie, zmuszająca do zatrzymania się i zastanowienia nad wieloma elementami naszego życia.

     Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Rebis, któremu serdecznie dziękuję za egzemplarz!

     A książkę zakupicie w tych sklepach:



2 komentarze:

  1. Jeszcze nie czytałam Mastertona, choć myślę, że coś w końcu powinnam. Nie wykluczam, że będzie to ta książka, zwłaszcza, że Otwarte wydaje w tym roku książkę o podobnym motywie i ciekawa jestem jak wypadną w porównaniu do siebie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje