Book Evening! Dziś dość późno, ale te dwie książki ze zdjęcia właśnie na taką porę są najlepsze dlaczego? Zapraszam, opowiem!
Autorką tych dwóch cudeniek jest przesympatyczna Iza Maciejewska, z poczuciem humoru ostrym niczym żyletka, ale jednocześnie porywającym razem z nią w jej świat pełen radości i uśmiechu. Ale dziś o tej drugiej, o "Pieprzu", czyli drugim tomie serii P! A w międzyczasie zmieniło się wydawnictwo, zauważyliście? ;)
Jak już wyżej wspomniałam, "Pieprz" to drugi tom serii i zdecydowanie należałoby czytać w odpowiedniej kolejności, bo w tej drugiej części spotykamy się z tymi samymi bohaterami i na początku mamy złudne nadzieje, że w końcu zostaną nam przedstawione odpowiedzi na wiele pytań z "Pociągu", które zostały zostawione w naszych czytelniczych głowach, aby kiełkować w przeróżne scenariusze. Ale to tylko na początku. Później zaczyna się robić coraz ciekawiej i mamy coraz szerzej otwartą buzię w niemym szoku!
Więc o czym jest ten tom? Ponownie wkraczamy w relację Ewy i Michała, którym wydaje się, że są nierozłączni, a uczucie, którym się nawzajem obdarzyli jest tak silne, że nic go nie jest w stanie zniszczyć. Czyżby? Mało tego, mają oni wpływ na dwójkę innych bohaterów, co również może się okazać nieprzyjemnym doświadczeniem dla każdej ze stron. Cóż tam w środku tej książki znajdziecie? Trudne relacje, życiowe sytuacje i zgłębianie ludzkich problemów, mimo że na pierwszy rzut oka nie o to chodzi.
Iza ponownie wprowadza nas w świat problemów ludzkich tak jednocześnie zwyczajnych i niezwyczajnych i oczywiście, jak sama okładka sugeruje, również nieco... pieprznie się robi ;)
Polecam! Choć nie powiem, żeby ta lektura była lekka, bo nie jest, ale daje do myślenia.
Bym zapomniała! Możecie ją zamówić w tych sklepach:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz