28 czerwca

Co się skrywa między nami?

 

     Book Morning! Na dobry początek tygodnia mam dla Was kilka słów o "Co się skrywa między nami?"     


     Z Johnem Marrsem miałam do czynienia pierwszy raz, a nie ukrywam, że skusiła mnie zarówno okładka, jak i opis. Co ciekawe, tego autora zna wiele osób i ma całe rzesze fanów, a ja tego nazwiska wcześniej nie znałam. Natomiast, czy żałuję, że dopiero teraz przyszło mi zapoznać się z jego thrillerem psychologicznym? Zaraz Wam opowiem!

     Najpierw wrzucę Wam niżej szczegóły:

     Autor: John Marrs

     Tytuł: "Co się skrywa między nami?"

     Data premiery: 24 marca 2021

     Wydawnictwo: Słowne 

     Gatunek: Thriller/sensacja/kryminał

     Ilość stron: 400

     Przejdźmy do fabuły, oczywiście bez spojlerów :)

     Poznajemy dwie kobiety, Maggie i Ninę, matkę i córkę. I to właśnie na tej relacji skupia się akcja w tej książce. Nie ma w tym absolutnie nic normalnego i naturalnego. Maggie mieszka w tym samym domu co jej córka, ale jest zamknięta na poddaszu. Mało tego, pomieszczenie jest dźwiękoszczelne i jest zupełnie odcięte od świata, czyli przez okno tez jej nie zobaczycie, bo założone są takie rolety, aby przypadkiem nic nie zostało pokazane światu. Jest ofiarą, a jej córka oprawcą. I w tym miejscu robimy stop. Po resztę musicie zajrzeć do książki, ale powiem wam, że autor z każdą kolejną stroną wyjaśnia powolutku skąd taki los kobiety i dlaczego ta relacja tak właśnie wygląda. Przecież nie ma większej miłości niż między matką i córką, prawda?

     Historię poznajemy z perspektywy dwóch osób, co daje poczucie, że wiemy jako czytelnik wszystko i nie będziemy jednostronni, ale czy to tak działa? No nie wiem. Natomiast autor prowadzi tak czytelnika, że zaczyna on raz współczuć bohaterkom, raz nimi wręcz gardzić. Wszystko jednak jest wyjaśnione poprzez cofanie się do przeszłości, która wpłynęła na nie i na to, co się w chwili obecnej dzieje. Tylko, czy nie zaplątaliśmy się już w manipulację i kłamstwa wraz z bohaterkami? 

      Ta książka to thriller psychologiczny, który śmiało można polecić jako właśnie powieść w tym gatunku. Nie ma tu więcej obyczajówki niż dreszczowca i bezsensownego skupiania się na niepotrzebnych faktach. Dzięki temu brnie się przez nią ekstremalnie szybko, a autor buduje napięcie tak, że nie ma momentu, w którym byśmy czuli nagły spadek i wręcz... nudę. W tym przypadku jako czytelnik możemy się utożsamić z bohaterkami, stać się albo katem, albo ofiarą i spróbować sobie wytłumaczyć czy na takie zachowania mogą wpływać pewne sytuacje i decyzje z przeszłości. Polecam!

     Wydawnictwu Słowne dziękuję za egzemplarz!

    A książkę zakupicie tu:

3 komentarze:

  1. Czuję się zachęcona do przeczytania :) Od siebie także mogę polecić świetny thriller - "Blizny przeszłości". Wciąga i trzyma w napięciu, jednocześnie skłaniając do myślenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka czeka na mnie na moim czytniku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny tytuł, gorąco polecam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje