Od początku mam dość spory problem z tą książką. Opis
wskazywałby na dość ciekawy kryminał, może thriller, ale okładka już na
coś z pogranicza fantasy. Natomiast po zapoznaniu się z nią mogę
powiedzieć, że to horror młodzieżowy. Wiele osób tak ją opisywało, ale
ja nie byłam co do tego przekonana. Bo czym się różni horror młodzieżowy
od klasycznego? No właśnie, jeden i drugi ma mrozić krew w żyłach i
powodować strach. Czy w tym przypadku tak również jest?
Jako główną bohaterkę poznajemy Miriam. Dziewczyna próbuje popełnić
samobójstwo, które wygląda niezwykle podobnie do sytuacji sprzed stu
lat, kiedy to znaleziono ciało kobiety w grobie w lesie, obsypane
płatkami róż. Miriam natomiast znalazła się w dokładnie takim samym
położeni z tą różnicą, że próbowała sobie podciąć żyły. Jak się można
domyślić, z marszu trafia do szpitala psychiatrycznego. W końcu to była
próba samobójcza. Zaczynają się domysły, opowieści dziewczyny i
czytelnik nie jest w stanie stwierdzić czy to prawda, czy to omamy
Miriam. W tym wszystkim poznajemy dwóch psychiatrów, którzy opiekują się
dziewczyną. Agnes i jej stażysta Maks. Lekarka przyzwyczajona jest do
różnych sytuacji, co dziwne nie jest jeśli jest doświadczoną lekarką,
ale tutaj zaczynają się wątpliwości czy to, co opowiada Miriam jest
tylko wytworem jej umysłu, czy może faktycznie w lesie dzieje się coś
niedobrego, dziwnego, strasznego?
Ogólnie rzecz biorąc, to nie jest mój gatunek. Jednak wolę
powieści, po których faktycznie człowiek zastanawia się czy mogło jego
to spotkać. To jest horror z założenia dla młodzieży, czyli coś tam się
dzieje, ale jest to bardziej zabawne niż realne. Opowieść jest bardzo
zbliżona do ekranizacji, które zalewają ostatnio wielkie ekrany. Mamy
las (bo przecież to tak straszne miejsce, że każdy się będzie bał!), w
którym dzieją się co najmniej dziwne rzeczy. A może grasuje tam potwór, a
może ktoś wpływa na ludzką psychikę? Osobiście wolałabym żeby okazało
się, że to morderca, który wywiera taki nacisk na młode kobiety, że są
gotowe się dla niego zabić. Jak w sekcie, w której ludziom wciskają
często bzdury a oni ślepo za tym podążają.
Jeśli chodzi natomiast o sposób narracji i przebieg całej historii,
to uważam, że książka jest napisana bardzo ciekawie. Wątki, które się
przeplatają w krótkich bardzo rozdziałach dają wrażenie podobne do tego,
kiedy ogląda się film czy serial. Skaczemy od bohatera, do bohatera ale
dzięki temu mamy szerszą perspektywę tego, co się dzieje.
Podsumowując, motyw świetny, ale jednak widziałabym go w powieści
kryminalnej lub thrillerze. Mimo to, czytało się przyjemnie, akcja się
nie ciągnie, a lekturę potraktowałam jako odskocznię od cięższych
klimatów.
Wydawnictwu Alternatywne dziękuję za egzemplarz. Miło było
przekonać się co w tej okładce jest takiego, że przyciąga czytelnika i
ma się ochotę po nią sięgnąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz