Paulina z Wystukane Recenzje: Na dniach w księgarniach pojawi się Twoja druga książka „Pozerka”. Emocje rosną czy już po pierwszej wiesz czego się spodziewać i znosisz stres lepiej? 😊
J. Harrow: Tak, już wiem, czego się mogę spodziewać, ale mam wrażenie, że emocje wcale nie są mniejsze. Stres nadal ze mną jest i rośnie w miarę zbliżania się do premiery „Pozerki”. Może jest tak dlatego, że już wiem jak bardzo będę przeżywać każdą recenzję – pozytywne budują, a nieprzychylne potrafią podciąć skrzydła. A z pewnością i teraz się pojawią, bo przecież nie każdemu się dogodzi i ludzie mają różny gust :-) Ja niestety wszystko bardzo przeżywam...
Wystukane Recenzje: No właśnie, „Pozerka”. Pomysł na tę książkę pojawił się nagle, niespodziewanie (może przyszedł we śnie, jak to czasem u pisarzy bywa) czy gdzieś tam już kiełkował w Twojej głowie od jakiegoś czasu?
J. Harrow: Szczerze, to nie pamiętam, jak to było... Napisałam „Pozerkę” jakieś 2 lata temu, jeszcze przed Nieodpowiednią Dziewczyną. To sporo czasu, a ja mam pamięć dobrą, ale krótką ;-) Natomiast część fabuły powstała w wyniku inspiracji prawdziwymi osobami i wydarzeniami.
Wystukane Recenzje: Sama mówisz, że „Nieodpowiednia dziewczyna” i „Pozerka” to zupełnie różne książki, ale nadal zostałaś przy literaturze obyczajowej. Dlaczego akurat obyczajówki i to dość poważne, a nie chociażby lekkie romanse, erotyki z nutką mafii, które są teraz tak popularne?
J. Harrow: Nie chcę pisać o czymś, na czym kompletnie się nie znam. Pisanie o mafii bez zrobienia naprawdę porządnego rozeznania wydaje mi się mało profesjonalne, bo to przecież mimo wszystko dość poważny temat. Z drugiej strony rozumiem, że ta mafia w romansach/erotykach jest właściwie tylko po to, aby stworzyć silnego, mega męskiego bohatera. Poza tym nie czarujmy się - ta tematyka jest po prostu modna i wciąż świetnie się sprzedaje. Mi natomiast się przejadła, przestałam sięgać po takie książki, więc byłoby dziwne, gdybym sama takowe zaczęła pisać. Mogłabym dać jakąś wzmiankę, delikatnie coś zarysować, ale na pewno nie zamierzam pisać książek osadzonych głęboko w mafijnych klimatach.
A czemu nie piszę lekkich romansów? W zasadzie nie wiem do końca czym jest „lekki romans”. Mi się wydaje, że coś w tym stylu mi wyszło w Nieodpowiedniej Dziewczynie i Pozerce, ale może się mylę? Na pewno więcej romansu jest w Nieodpowiedniej Dziewczynie, a zdecydowanie mniej w Pozerce (tu faktycznie chyba wyszła mi bardziej obyczajówka...), ale nadal są to książki zaliczane przez księgarnie do romansów.
4. Wystukane Recenzje: Czy nie jest tak, że w obu swoich książkach przedstawiasz czytelnikowi kobiety silne, aczkolwiek mimo wszystko samotne, choć nie szukające miłości, na dwa zupełnie różne sposoby? Czyż nie to właśnie łączy Twoje powieści?
J. Harrow: Dokładnie tak. Łączy je silna postać kobieca i trudna przeszłość. To są odmienne losy, zupełnie inna fabuła, ale to podobieństwo oczywiście jest.
5. Wystukane Recenzje: Główną bohaterkę „Pozerki” najpierw darzyłam niechęcią, później jej współczułam, a na koniec poczułam do niej przeogromną sympatię. Czy nosi ona jakieś cechy prawdziwych osób? Ktoś był inspiracją do stworzenia takiej bohaterki?
J. Harrow: Magda jest takim zlepkiem kilku osób i wydarzeń. Sporo jest w niej i w fabule inspiracji prawdziwym życiem, w tym troszkę moim. Jej dodatkowy, być może wątpliwy etycznie, zawód jest natomiast czystą fikcją – tu nikim się nie inspirowałam. Niemniej dawno temu, gdy szukałam pracy, dostałam niespodziewanie ofertę takiego właśnie zajęcia i pamiętam, że dość szczegółowo wtedy wypytałam „potencjalnego pracodawcę”, jak to właściwie miałoby wyglądać. Byłam szczerze zaciekawiona tym tematem zarówno od strony „technicznej”, jak i finansowej. Szczęka mi opadła, jak się dowiedziałam, jakie to są zarobki, ale i tak się nie skusiłam ;-) Pieniądze to nie wszystko.
6. Wystukane Recenzje: Piszesz według określonego planu, który sobie sporządzasz, a może siadasz do klawiatury, notesu, tabletu i słowa same płyną zupełnie spontanicznie?
J. Harrow: Zawsze sporządzam plan i to dość szczegółowy. Mimo to, w trakcie pisania często ulega on zmianom, choć zwykle niewielkim. Niemniej ostatnio mam tendencje do całkowitego zmieniania samego zakończenia i ta myśl pojawia się zwykle pod koniec pisania.
7. Wystukane Recenzje: Jak długo tworzyłaś powieść? Z drugą poszło już szybciej niż z pierwszą? Jeśli tak, to dlaczego?
J. Harrow:„Pozerkę” napisałam jako pierwszą i dłużej mi z nią szło, choć dokładnie nie pamiętam ile. Na pewno było to kilka miesięcy. „Nieodpowiednia Dziewczyna” była druga (choć jako pierwsza wydana) i ją napisałam w szybszym tempie. Zajęło mi to bodajże dwa miesiące – jak zaczęłam, to nie mogłam skończyć, to było bardzo uzależniające. Samo pisanie to jednak nie koniec. Potem trzeba książkę kilkukrotnie przeczytać, pozmieniąć to i owo, doszlifować... To zajmuje mi zwykle kolejne tygodnie.
8. Wystukane Recenzje: Masz w planach kolejne książki? Możemy już zacząć wyczekiwać kolejnej buzującej emocjami opowieści?
J. Harrow: To nawet nie są plany, tylko już skończone projekty :-) Mam napisanych kilka kolejnych książek i w dodatku wciąż piszę coś nowego. Na pewno chcę wydać to, co już ukończyłam, ale nie ode mnie to zależy, tylko od wydawcy. Autor przedstawia wydawnictwu propozycję i czeka, czeka, czeka... Mogę jedynie zdradzić, że jestem na etapie takiego właśnie „czekania”, także trzymajcie za mnie kciuki!
9. Wystukane Recenzje: Na koniec odrobina prywaty. 😊 Po jakie gatunki literackie sięgasz, a może wolisz serial lub film zamiast książki?
J. Harrow: Bywa naprawdę różnie. W książkach najchętniej sięgam po thrillery oraz różnego rodzaju romanse. Te pierwsze niemal nigdy mnie nie zawiodły, a z drugimi bywa różnie. Lubię przykładowo pióro Colleen Hoover – za umiejętne budowanie i dawkowanie emocji, tworzenie bardzo realistycznych historii i ciekawych bohaterów. W jej książkach „czuć uczucia” i prawdziwe życie, a to sobie cenię.
Filmy lubię, ale kinomaniakiem na pewno nie jestem. Zauważyłam, że przeważnie oglądam coś głównie z powodu konkretnych aktorów – dobór obsady to główny element, który przykuwa moją uwagę lub zniechęca do nawet najbardziej wartościowego filmu. W filmach też chętnie wybieram thrillery, ale nie pogardzę komedią, science-fiction czy dobrym filmem akcji. Seriale rzadko mnie wciągają, zwykle po kilku odcinkach czuję przesyt - wyjątkiem był niegdyś Skazany na śmierć, Rodzina Soprano, a ostatnimi czasy Gra o tron i Vikingowie. Z pewnością nie jestem fanką polskich seriali „kobiecych”. Mnie zwyczajnie nudzą. Gusta są jednak różne, więc bardzo dobrze, że każdy może w dzisiejszych czasach znaleźć coś dla siebie.
Bardzo dziękuję Autorce za odpowiedź na kilka pytań i czekamy zatem niecierpliwie na premierę „Pozerki”! Choć według mnie na tę chwilę śmiało powiem, że to jedna z najlepszych polskich książek obyczajowych jakie miałam w ręku.
A Wy, Kochani, poczuliście sympatię do J. Harrow?😊
Przyznam szczerze, że wcześniej nie znałam tej autorki :D
OdpowiedzUsuńSuper przeprowadzony wywiad :D Pozdrawiam!
Świetny wywiad, miło się go czytało. ;)
OdpowiedzUsuńWywiad przeczytałam z ogromną przyjemnością. 😊
OdpowiedzUsuńLubię czytać wywiady z autorami, zawsze coś więcej niż ksiązki się poznaje. :)
OdpowiedzUsuńSuper wywiad! ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję �� Bardzo fajny wywiad. I także polecam książki Asi�� Nawet nie wiedziałam, że ma już parę w zanadrzu �� Płodna dziewczyna �� Pozdrawiam Was obie ��
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wywiad. Brawo 👏 🙂
OdpowiedzUsuńBohaterowie w pierwszych książkach często są kompozytami osób z życia autora. I ponoć dużo w nich motywów autobiograficznych :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad, gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńOczywiscie, ze poczułam, wiedzę, ze jest tak samo zorganizowana jak ja 😉, ale obie książki muszę nadrobic
OdpowiedzUsuń