Jak już Wam się chwaliłam jakiś czas temu, mam ten ogromny zaszczyt bycia patronką medialną najnowszej powieści Ewy Pirce "Tu i teraz"
Podrzucę Wam dla przypomnienia opis, a później Wam opowiem co ja o niej myślę 😊
Opis wydawcy:
"Nowa książka autorki Obietnicy i Dopóki nie zajdzie słońce
Noelle nie potrafi odnaleźć się w życiu. Jej świat rozpadł się w dniu, w którym wszystko, co kochała, zostało jej brutalnie odebrane. Mimo że ma dopiero dwadzieścia pięć lat uważa, że już przegrała.
Jedyne ukojenie znajduje w samookaleczaniu, a i to już jej nie wystarcza.
Jednak kiedy myśli, że już nic nigdy nie będzie dobrze, na jej drodze pojawia się on, Charlie.
Charlie dostrzega Noelle. Jako jedyny naprawdę ją widzi. Może dlatego, że sam przeżył podobną historię do tej, która dręczy ją. A może dlatego, że Noelle ma w sobie coś, co bardzo go pociąga.
Dwoje życiowych rozbitków, dwie trudne przeszłości, które być może połączą się w jedną przyszłość, chyba że zło znowu da o sobie znać.
Wodospad może wszystko zmyć i pozwolić zapomnieć o tym, co było. Jednak nie można bez końca stać pod strumieniem wody. Prawda?"
I tak jak już przeczytaliście wyżej, w powieści poznajemy dwoje głównych bohaterów. Noelle i Charlie'go. Oboje są bardzo skrzywdzeni i nieszczęśliwi. Ich historie opowiedziane przez Autorkę są jednocześnie smutne, obarczone potężnym bólem, a jednocześnie tak opisane, że ciężko uwierzyć, że całość nie jest zainspirowana wydarzeniami, które Ewa Pirce mogła obserwować własnymi oczami. Czuje się dosłownie tę realność i choć momentami człowiek wpada w szok i niedowierzanie, to jak się tak głębiej zastanowić, to faktycznie niektórzy ludzie w naszym okropnym świecie też mogą mieć takie problemy i również sobie z nimi radzić na różne dziwne sposoby.
Osobiście podoba mi się, że książka mimo, że objętościowo, jak się przekonacie po premierze, wcale do najcieńszych nie należy, to nie ma wydłużonych, mozolnych, tworzonych na siłę opisów. To samo tyczy się bohaterów. Jak się domyślacie, pewnie coś się między nimi wydarzy, ale ja Wam nie powiem co. Co to, to nie! Musicie przeczytać sami i przekonać się ile emocji w Was wzbudzi "Tu i teraz".
Bardzo się cieszę natomiast, że Autorka nie rzuca bohaterów sobie w ramiona tylko ten proces trwa, tak jak to w zasadzie się z reguły w życiu dzieje. Bo nikt mi nie wmówi, że skrzywdzona dziewczyna, która również się okalecza (a to najlepszy dowód na to, że nie jest w jej życiu dobrze), nagle wskoczy facetowi do łóżka tylko dlatego, że zwrócił na nią uwagę. Za to ogromnie gratuluję Ewie, bo całość nabiera dzięki temu zabiegowi jeszcze większej realności.
Podsumowując.
Nie myślcie też, że to klasyczny romans. Dzieją się też różne sensacyjne rzeczy, emocje buzują i są przez Autorkę budowane w czytelniku. Ale tak, ta relacja między bohaterami to taka, którą można określić jako "to skomplikowane". Warto po nią sięgnąć, nawet jeśli to będzie tylko odskocznia od krwawych kryminałów, to czasami trzeba dopuścić swoje człowieczeństwo i przeczytać taką powieść, nad którą pewnie nie jedna łza skapnie.
10/10 🌟 ode mnie!
Jedna z lepszych obyczajówek jakie miałam okazję przeczytać. Dziękuję Autorce i wydawnictwu Niezwykłe za zaufanie i możliwość objęcia patronatem tak cudownej książki!
Odhaczam w olimpiadzie:
Koniecznie muszę ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to nie pomyślała bym że to może być romans. Całkiem ciekawa historia i dobra recenzja
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu, to niezwykle miłe i ciepłe doznanie. :)
OdpowiedzUsuńNie w moim typie ta książka 😉
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że mogła by mnie zainteresować ta książka. Ostatnio sporo czytam i takie klimaty są bliskie mojemu sercu.
OdpowiedzUsuńBardzo wysoko oceniłaś książkę i chyba na nią się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam romans więc po ten szybko nie sięgnę. Ale na 'kiedyś' zapiszę tytuł 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com
Miałam okazję wtedy już pogratulował ci patronatu i dzisiaj znowu to zrobię. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się mega ciekawie, obecnie kiedy jest przesyt zwykłych romansów. Z miłą chęcią przeczytam coś trosze innego.
To może być kawał dobrej lektury, choć ostatnio nie sięgam po tak depresyjne tematy. P.S. jeszcze raz gratuluję patronatu ;)
OdpowiedzUsuńDobrych obyczajówek wcale nie ma na rynku dużo. Tak jak piszesz - często zabijają czytelnika przydługimi opisami, które wg mnie pasują raczej w książkach, w których trzeba mocno nakreślić ramy uniwersum. Podoba mi się ta propozycja czytelnicza i gratuluję takiego patronatu!
OdpowiedzUsuńGratuluję bardzo ciekawego patronatu. 😊
OdpowiedzUsuńWidzę że dałaś książce maksymalną liczbę punktów, mi mało kiedy się to zdarza. Więc chętnie przeczytam tę pozycję i sprawdzę czy mi również się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa historia a skoro i nawet łezka się uroni podczas czytania to przemawia na TAK by poznać tę książkę.
OdpowiedzUsuńLubię to wydawnictwo. Nie zawiodłam się czytając. Ale ten smutny klimat jest raczej nie dla mnie w tej chwili. Wczoraj przeczytałam Damę Paxtona również od Niezwykłego i to był sztos.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka z chęcią polecę ją mamie :) Ja obecnie nie mam czasu na książki :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam, kiedy polski autor tworzy obco brzmiące imiona w książce, której akcja toczy się w świecie realistycznym.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie książka, którą oceniłaś na maksymalną liczbę punktów. Aż mam ochotę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam romanse, a ten wydaje się być inny niż wszystkie. Ciekawa jestem tej historii i tego jak się dokładnie skończy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pióro autorki i sukcesywnie nadrabiam wszystkie tytuły. Po tę powieść też sięgnę.
OdpowiedzUsuńTo tytuł, który zdecydowanie chcę przeczytać jak najszybciej. ;)
OdpowiedzUsuńRaczej wolę nie płakać przy książkach :D Nie lubię takich wyciskaczy łez ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! :) Sama raczej nie przeczytam, bo obyczajówek nie lubię. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu, jednak sama historia raczej mnie nie zaciekawiła :(
OdpowiedzUsuńLubię powolne procesy miłości w książkach, bardziej się wtedy wczuwam.
OdpowiedzUsuń