„Witajcie w Puppet Show” to
książka otwierająca cykl z Washington’em Poe. Jest to jednocześnie debiutancka
powieść M.W.Craven'a i jak tak dalej pójdzie, to będę kupować jego książki w
ciemno. Facet pisze genialnie. Dla tych, którzy mają ostatnio problem z wyborem
lektury ze względu na niewłaściwe przypisanie do kategorii, od razu mówię, to
jest kryminał w 100%. Można brać, nie jest to erotyk ukryty pod płaszczykiem
kryminału ;)
Cała akcja opiera się na seryjnym
mordercy. I jak się wydaje, zalatuje klasycznym śledztwem, bo jest morderstwo
(i to nie jedno przecież) więc szukamy sprawcy, motywu i chcemy to dociągnąć do
końca. Któż by podejrzewał, że po tytule i opisie książki można się spodziewać
takiego obrotu spraw! Powiem Wam, że:
„On
pociąga za sznurki.
Lubi patrzeć, jak płoną.”
Lubi patrzeć, jak płoną.”
jest bardzo dobrym wyjaśnieniem
tego, czego można oczekiwać od tej książki. Mamy policjantów, śledztwo,
brutalne opisy tego, co można zrobić z ludzkim ciałem, ale w tym wszystkim jest
też głębszy sens. Wszystko, o czym czytamy dzieje się po coś i z jakiegoś
powodu. To nie jest jakiś tam zwykły morderca i chyba to najbardziej zaskakuje
czytelnika. Co gorsza, chcesz go zrozumieć, wybaczyć mu, bo widzisz, że miał
swoje powody, a jednocześnie najchętniej sprawiłbyś mu taki sam los.
Macie w sobie zło? Przed
takim pytaniem można postawić chyba każdego policjanta, agenta czy żołnierza,
prawda? W końcu mają oni wręcz przyzwolenie na zrobienie drugiemu człowiekowi
krzywdy. A sposobów jest mnóstwo, od znęcania się psychicznego, poprzez tortury
aż do możliwości zastrzelenia człowieka. I teraz trzeba się zastanowić, czy
człowiek ma w sobie zło? Czy go podnieca taka „władza” nad drugą osobę i zabawa
w boga? Mogą sami wymierzyć sprawiedliwość, ale czy wtedy nie stają się
dokładnie tacy, jak osoba którą ukarali? Takie rozterki porusza właśnie w tej
książce M.W.Craven.
A co mi osobiście się niezwykle
podobało, wykreowani zostali genialni bohaterowie. Tak naprawdę skupiamy się na
dwójce, na Poe i na Tilly. Połączyła ich przyjaźń od pierwszego spotkania i to
czytelnika przyciąga do nich jeszcze mocniej. Są dla siebie wsparciem, ale są
też brutalnie szczerzy, co wychodzi im na dobre.
Tilly pokochałam od pierwszego
momentu, w którym się pojawiła w całej tej historii. Inteligentna, choć
zamknięta w sobie. W akcji okazuje się wspaniałym współpracownikiem i
przełamuje swoje słabości. I te jej teksty!
„-Szklanka
nie jest do połowy pełna, Poe. I nie jest tez do połowy pusta.
-W
takim razie jaka?
Uśmiechnęła
się szeroko.
-Jest
dwa razy większa niż potrzeba.”
I tym sposobem (i w sumie innymi
też) zmiękczyła serce Washington’a. Mam nadzieję, że w kolejnej części pojawi
się ona ponownie. Bo, że Poe będzie to wiadomo, w końcu to cykl z nim w roli
głównej. Jednak oni jako duet… oby, bo będzie się działo :)
Autor też odpowiada czytelnikowi
na wiele pytań, między innymi skąd się wzięło imię głównego bohatera, dlaczego
został zawieszony i czy słusznie. Porusza wiele kwestii, które każdy powinien
sobie przemyśleć.
Dla mnie to jedna z najlepszych
książek, jakie przeczytałam w tym roku. Świetna pod każdym kątem. Zaskakuje
pomysłowością. Czekam na drugi tom. A Wam polecam, bo warto. Zwłaszcza jeśli lubicie
przeczytać dobry kryminał. Według mnie, można postawić ją obok książek Roberta
Dugoni. Tak samo przyjemnie się czyta, nie da się od niej oderwać od pierwszej,
po ostatnią stronę.
10/10! bez wyrzutów sumienia daję
najwyższą ocenę. Należy się.
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale Twoja recenzja naprawdę mnie zaintrygowała. Bardzo lubię ten typ literatury i pewnie po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńMam w planach! A po Twojej pozytywnej recenzji jeszcze bardziej mam w planach niż miałam przed nią :D
OdpowiedzUsuńNigdy o tej książce nie słyszałam, ale być może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Popkulturka Osobista
Chyba się tej książce głębiej przyglądnę :D
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach na najbliższe tygodnie.
OdpowiedzUsuńMam na nią wielka ochotę od momentu kiedy ja zobaczylam
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie byłam nią zainteresowana. Teraz zmieniłam o niej zdanie i z chęcią ją przeczytam :D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą książką bo spośród tyle wydawanych kryminałów trudno wybrać ale po tej recenzji jestem ciekawa i chyba zaryzykuję 🙂
OdpowiedzUsuńmam ją gdzieś tam na czytniku ;) zobaczymy czy zachwycę się tak jak Ty :)
OdpowiedzUsuńJak będę mieć okazję to po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuń