29 lipca
[RECENZJA PRZEDPREMIEROWA] "Rana" spod pióra Wojciecha Chmielarza
„Ranę” otrzymałam dzięki portalowi www.czytampierwszy.pl na ponad miesiąc przed premierą i jestem ogromnie wdzięczna, że ten czas nie był krótszy, bo chyba bym się nie wyrobiła z napisaniem recenzji przed oficjalnym trafieniem książki na półki sklepowe. Powodem jest dość ciężka tematyka i przez to zrobiłam sobie w czytaniu dłuższą przerwę.
Sama historia jest opowiedziana naprawdę dobrze, a czytałam wersję przed korektą, gdzie często jest mnóstwo błędów, literówek, a tutaj to wygląda tak, jak bym dostała gotową już do wydania powieść. Brawo Panie Chmielarz. Widać też warsztat Autora i to, że temat był przemyślany, wątki zaplanowane. A czasami jest odwrotnie, pisarze lecą na pełnym spontanie podczas pisania. I być może dlatego w tym przypadku tak dobrze się czyta, wręcz się pochłania książkę.
Fabuła opiera się na wydarzeniach w pewnej szkole. Nie jest lekko, ale prawda jest taka, że takie rzeczy zdarzają się i to nie raz, nie dwa. Nastoletnie ciąże, morderstwa, zdrady. Przecież to nic dziwnego. A jednak opowiedziane w taki sposób uderza o psychikę. Tutaj przeczytacie o perypetiach równych ludzi, z różnymi problemami. I wydaje mi się, że tytuł jest adekwatny do treści, mówi naprawdę wiele. Smutne jest to, że tak niewiele osób widzi, że takie rzeczy się dzieją i mimo, że Autor zwraca na to uwagę, to wiele osób powie, że to bzdury i wymysły. Niestety, świadomość w naszym kraju jest coraz bardziej zapychana możliwością otrzymania świadczeń i niezmuszaniem do pracy, ale nikt nie mówi o tym, że z edukacją jest coraz gorzej, że społeczeństwo zamiast zmuszać do rozwoju, pomagać w tym, to się je wręcz cofa. I skutki są takie, jak opisane w tej książce. Przemoc wobec dzieci, bo przecież to dla niektórych normalne. I tragedia gotowa… dobrze, że w książkach są poruszane takie tematy i szkoda tylko, że tak niewiele osób czyta w tym kraju, a jak już czyta to nie tak wartościową lekturę, jak ta.
Chmielarz pokazuje, że bardzo dużo czynników wpływa na psychikę ludzką, na zachowania człowieka, jego przyszłość. Ciekawe jest to, że opisuje kilku bohaterów, ich uczucia, przeżycia, rozterki i problemy ale w taki sposób, że można się wczuć w każdego. Takie ustosunkowanie się do okrutnej rzeczywistości przez Autora i jednocześnie narratora, wiele o nim samym mówi. Doświadczenie jako dziennikarz i felietonista na pewno pomaga w obserwowaniu otaczającego go świata. Natomiast jako pisarz tak zgrabnie operuje językiem, że czytelnik zagłębia się w książkę w całości, bez reszty i pochłania ją mimo tego, że nie jest to łatwa lektura.
Powieść ta jest podpięta pod kategorię kryminał, ale tak naprawdę jest ona jego odmianą i nie wiem, czy jednak nie powinna być też oznaczona jako dramat, bo typowym kryminałem to ona nie jest. Natomiast mogę śmiało powiedzieć, że jeśli ktoś lubi ten właśnie gatunek literacki, to znajdzie w „Ranie” powieść dla siebie, ale i osoby, które chcą poczytać dramat, też będą zadowolone z doboru lektury.
Moja ocena, to 7/10. Książkę jak najbardziej polecam, ale nastawcie się na mocną, ciężką opowieść zmuszającą do przemyśleń.
Mam tę książkę planach 😊 Po recenzji widzę, że to bardzo mój klimat 😁
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com
Takie mocne powieści uwielbiam, także sięgnę po nią na pewno, chociaż nie wiem, czy wybiorę ją na pierwsze spotkanie z Chmielarzem.
OdpowiedzUsuńChmielarza jeszcze nie czytałam, pomimo że z każdą kolejną opinią na jego temat mam coraz większą ochotę sięgnąć po jego książki. Niestety ostatnio mam jakoś mniej czasu. W końcu się pozbieram i poczytam
OdpowiedzUsuńChyba w końcu muszę coś tego pana spróbować - bo nie tylko dobre opinie są na temat jego książek, ale zaprezentowana tutaj purpura porywa mnie na maxa!
OdpowiedzUsuńJednak na wakacje wole coś lekkiego i przyjemnego, co nie za bardzo będzie wymagało ode mnie przemyśleń ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tym autorze, jednak nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po jego książki. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się okładka tej :D. Może kiedyś uda mi się przeczytać „Ranę”, jednak jakoś szczególnie nie będę jej poszukiwać.
OdpowiedzUsuńNa wakacje chyba wolę lżejsze powieści- niewymagające od czytelnika myślenia i analizowania.
OdpowiedzUsuńJedna z najlepszych książek roku! Chmielarz pnie się coraz wyżej w polskiej literaturze! "Zmijowisko" było rewelacyjne, a "Rana" jest jeszcze lepsza! Jestem nią zachwycona, na długo zostanie w mojej pamięci.
OdpowiedzUsuń