Robert Dugoni, "Umiera się tylko raz",
5 tom serii z detektyw Crosswhite.
Z Panem Dugoni przyszło mi się zapoznać w dość nieoczekiwany sposób, ponieważ książkę wybrałam spontanicznie, w ramach promocji "druga książka za połowę ceny". Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to seria. Zaczęłam czytać od trzeciego tomu i już po kilku rozdziałach miałam nieodparte wrażenie, że pojawiają się jakieś niedomówienia. Po sprawdzeniu czy to faktycznie jakiś ciąg zdarzeń, okazało się, że są jeszcze dwa tomy. Nie czytałam ich we właściwej kolejność, nie miało to większego znaczenia, ale mimo wszystko polecam zabrać się najpierw za pierwszą część, bo później można odnieść wrażenie, że o czymś autor nie wspomina, a jest to bardzo ważne.
"Umiera się tylko raz", jest już czwartym tomem serii z Tracy Crosswhite w roli głównego bohatera i wierzcie mi, nie da się jej nie pokochać. Dugoni się nad nią znęca, rzuca kłody pod nogi, jej życie nie jest lekkie i ciągną się za nią sprawy z przeszłości, które nie dają jej spokoju. A ile razy się uśmiechnęłam nad książką, gdy coś w końcu się układało... :)
Pani detektyw jest silną kobietą, inteligentną i rozwiązuje skomplikowane sprawy.
Tak, trup jest, morderstwo jest. Jest wszystko czego od dobrego kryminału oczekujemy. Każdy jeden tom jest dla mnie wyczekiwaną, genialną pozycją, która wskakuje przed wszystkie inne i jest przeze mnie pochłaniana w dniu premiery.
Zakończenie! Zaskakuje, jest zakończeniem pewnego rozdziału w życiu Tracy, ale w zasadzie każda z książek kończyła się tak, że Dugoni sugerował, iż może już nie będzie kolejnego tomu a może będzie. W tym przypadku jest tak samo, ale mam nadzieję, że jeszcze przyjdzie mi się spotkać z detektyw Crosswhite.
Czy polecam? Oczywiście, ode nie ocena 9/10 a pozycja ląduje na mojej półce "ulubione" tuż obok pozostałych tomów z tej serii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz